1. ...
Dziewczynka ma niecałe 16 lat. Kiedy miała 6 zachorowała po raz pierwszy i blisko rok mieszkała w szpitalu onkologicznym. Pół roku temu wszystko wróciło, ale nic już się nie da zrobić. Przez chorobę nie może wstawać z łóżka. Wszystkie jej plany legły w gruzach. Potrzebuje dużo mocnych leków, żeby dalej być dzielna i nie martwić mamy, która nie jest w stanie pogodzić się z tym, że za chwilę ją straci. Obok jest tylko mama. Tata od kiedy młoda pamięta- pił. Kiedyś wypił tyle, że chciał zabić mamę, ale młoda stanęła mu na drodze i szramę na ręce ma do dziś. Kiedyś wypił tyle, że (jak twierdzi) diabeł kazał mu z tym wszystkim skończyć i tata poszedł na strych się powiesić. To młoda go znalazła i odcięła. Przyjechało pogotowie i pokrzyżowało tacie plan integracji z szatanem, o co tata ma do niej żal. A ona ma żal do niego, że pił i że zamiast wdzięczności za uratowanie życia powyzywał ją i chciał uderzyć. Nie pierwszy raz. Teraz ona umiera (o czym doskonale wie), a on jest daleko stąd w więziennym ośrodku psychiatrycznym. Tata wie, że jest chora, ale nie dzwoni. Powiedział, że jak chce, niech sama zadzwoni. A ona obraca w rękach telefon i boi się zadzwonić.
I o mamę się boi. Że gdy jej zabraknie, mama sobie coś zrobi. Że sobie nie poradzi. Że z żalu pęknie jej serce.
Dlaczego w tym rodzinnym piekiełku, to ją Wysoki Sufit wylosował? Jaką miał intencję? Jaki jest sens, żeby dzieci umierały? Dlaczego niektóre dzieci zdrowieją, a niektóre umierają? W jednej ewangelii jest historia o matce, która idzie i krzyczy, żeby Jezus się ulitował i uzdrowił jej dziecko .. i on się lituje i uzdrawia .. i w sumie jak to strasznie szkoda, że jesteśmy wszyscy zamknięci w tym czasie i w tym miejscu, bo gdyby to dziś Bóg przyszedł na ziemię, to jej mama na pewno poszłaby po niego nawet na koniec świata, szłaby za nim i krzyczała .. i on wtedy by się zlitował i przyszedł do nich na wieś, wszedł do jej pokoju, wyciągnął do niej rękę i powiedział "dziewczynko wstań" .. a ona by wstała, poszła do szkoły, została policjantką i chroniła takie rodziny jak jej, przed takimi ludźmi jak tata.
Dlaczego tamto dziecko uzdrowił, a innych dzieci nie uzdrawia, chociaż inne matki też płaczą i krzyczą?
Dodaj komentarz